Zaczęłam biec.
Nawet nie wiem, kiedy moje nogi oderwały się od podłoża i przystąpiły do ucieczki.
Przestraszyłam się nie na żarty. Byłam pewna, na sto procent pewna, że ktoś mnie obserwował.
Nie odwracałam się za siebie, zbyt bardzo się bałam.
Wreszcie wyszłam z gąszczu i znajdowałam się już na terenie zabudowanym.
Wzięłam głęboki wdech i odwróciłam się. Nikt za mną nie szedł. Czyżbym miała halucynacje? Nie, to niemożliwe. Byłam przecież pewna, że ktoś mnie obserwował...
~ . ~
Parę minut później wróciłam do domu.
- Kaitlyn?! - usłyszałam krzyk mamy.
- Tak! - odpowiedziałam równie głośno.
Weszłam do salonu. Ujrzałam Meg i mamę siedzące na kanapie i jedzące pizzę.
- Ej! Ładnie to tak szaleć beze mnie? - spytałam biorąc jeden kawałek pizzy i siadając obok mamy.
- Długo nie wracałaś do domu,a my byłysmy głodne. - mruknęła moja siostra.
- A tak właściwie to co ty tak długo robiłaś? - odezwała się mama.
- Poznawałam okolicę.
- Przez prawie dwie godziny?
- Dwie?! - natychmiastowo spojrzałam na zegar. Była dwudziesta pierwsza czterdzieści osiem! W życiu bym nie pomyślała, że minęło tyle czasu!
- Tak, dwie. - potwierdziła mama. - To co robiłaś? - kobieta nie dawała za wygraną.
- Już powiedziałam: Poznawałam okolicę. - trzymałam się poprzedniej wersji.
Nie miałam zamiaru mówić im całej prawdy.
Jeszcze mama zakazałaby mi tam chodzić, a tego bym nie tolerowała.
A po za tym, to miało być moje miejsce, o którym moja rodzicielka i siostra nie miały mieć pojęcia.
- No dobrze, skoro tak twierdzisz. - mama najwyraźniej się poddała.
- Pewnie spotkałaś jakiegoś chłopaka, mam rację? Niebieskookiego surfera? Czy może czarnowłosego skate'a? - spytała Meg.
Puściłam jej słowa mimo uszu.
Zmęczona całym dniem, mruknęłam tylko: "Idę spać" i poszłam na górę.
Wzięłam krótki prysznic, umyłam zęby, przebrałam się w kolorową piżamę i położyłam się do łóżka.
- Zostaw mnie, słyszysz?! Zostaw! - krzyczałam wniebogłosy, próbując wyrwać się z uścisku blondyna.
- Dobrze... ale najpierw... muszę cię zabić... - usłyszałam w odpowiedzi i straciłam przytomność.
- Kate!? Obudź się! Kate! - czułam, że ktoś mną potrząsa. Otworzyłam oczy. To była mama, a za nią stała Meg. Obie były w piżamach.
- Co... co się dzieje? - spytałam siadając na łóżku. chciałam spojrzeć na mamę, ale nie mogłam, bo blask zapalonego światła ranił moje oczy.
- Miałaś sen. Krzyczałaś, wymachiwałaś rękami na wszelkie możliwe strony. Wzięłam je i trzymałam. A ty zaczęłaś krzyczeć, żebym cię zostawiła. Szarpałaś się ze mną. Pamiętasz coś?
- Ja... nie do końca... Chcę spać... - powiedziałam ledwo przytomna.
- Już wszystko dobrze? Pamiętaj, że to był tylko sen.
- Tak, wiem, mamo. Już jest wszytko ok; możecie iść.
- Dobranoc, kochanie. - mama pocałowała mnie w czoło i razem z Megan wyszły z pokoju.
Nie mogłam spać. Spojrzałam na zegar. Była czwarta trzydzieści dwa. czwarta trzydzieści osiem, czwarta czterdzieści pięć, a ja wciąż nie potrafiłam zasnąć.
Cały czas myślałam o tym głupim śnie. Czy on coś oznaczał? Czyżby to miało coś wspólnego z tym "obserwatorem" z lasu?
Postanowiłam zapomnieć o tym incydencie i powtarzać sobie ciągle, że w tym parku, tak naprawdę, oprócz mnie, nie było nikogo...
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Witajcie!
Przepraszam za to, że znów dodałam rozdział, po tak dużym odstępie, choć obiecałam, że będzie wcześniej, ale niestety... nie dałam rady.
Dziękuję za Wasze komentarze. Te pozytywne, jak i również negatywne.
Trochę oberwało mi się za te zdjęcia dodane pod rozdziałem, więc od tej pory postaram się jakoś wszystko opisywać.
Nie wiem, kiedy dodam następny rozdział i nie chcę nic obiecywać. Wszystko zależy od weny, jak i również czasu.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i życzę miłego wieczoru :)
Trzymajcie się ^^
Super. Nie wiem co powiedzieć. Wszystko było super,ale... za krótkie! Kocham czytać to co piszesz, możesz dać mi dziesięć stron i będzie mi mało. Jesteś świetna. Chcę dedykację na twojej pierwszej książce.
OdpowiedzUsuńPięknie i ciesze się że znów dodałaś ale mogłoby być dłużej;*
OdpowiedzUsuńHaha, dziewczyno, TOBIE się oberwało? Chyba raczej mi za to, że w ogóle ośmieliłam się Ciebie skrytykować (mówię o komentarzach innych czytelniczek zwróconych do mnie). Wiem, byłam trochę chamsa, ale po prostu wkurzyłam się za ten spam. Hm, przepraszam, głupia ja. Tym razem postaram się o szczery, jednak nie chamski komentarz. A, no i żeby nie było, to mam nowy nick, wcześniej byłam jako "#FuckingPerfect#" i "Cassie", a teraz jestem "Ćpaj jagody - będziesz zdrowy!" (moje i mojej przyjaciółki motto życiowe. wiem, że jest długie, dlatego też mów do mnie Martyna, Martin, Tina, Tinuś, Naćpana (lub Zaćpana) Jagoda [ew. Jagódka]). Ale do rzeczy:
OdpowiedzUsuń"Wreszcie wyszłam z gąszczu i znajdowałam się już na terenie zabudowanym, gdzie mieszkali ludzie." - takie trochę dziwne to zdanie. Niby wszystko ok, ale moim zdaniem lepiej brzmiałoby "Wreszcie wyszłam z gąszczu i znalazłam się na terenie zamieszkiwanym przez ludzi" lub po prostu - i chyba najlepiej - "na terenie zabudowanym", ponieważ "na terenie zabudowanym, gdzie mieszkali ludzie", brzmi trochę sztucznie.
"Czy może czarnowłosego skate?" - nie skate, tylko skate'a.
"Szarpałaś się ze mną. Pamiętasz?" - jak można pamiętać coś, co robi się przez sen? Przecież wtedy mózg nadaje na innych falach. To tak, jak z chodzeniem przez sen - gdy się budzisz już tego nie pamiętasz.
No dobra. Wredna Tina jak to miała w zwyczaju już na wstępie się bezczelnie poprzyczepiała, no ale robię to tylko dla Twojego dobra, bo jakiż byłby pożytek z komentarza, z którego nie możesz się niczego nauczyć, albo chociażby przekonać, że to co robisz ma sens?(w tym momencie chodzi mi tak długie komentarze jak to ja mam w zwyczaju pisać, czyli takie które zwykle muszę dzielić co najmniej raz, a czasem nawet i trzy xd) Bo dla mnie nic niewnoszące komentarze są bezsensowne. Dlatego też zaśmiecam ludziom blogi moją zwykle bezsensowną paplaniną najpierw o błędach, później o tym, jak to bardzo mi się coś podoba, a następnie o jagodach, jednorożcach, smerfach i innych dziwnych rzeczach, ale spoko - jak dla mnie to normalne. Nawet kiedyś przyszli do mnie i do mojej przyjaciółki tacy dziwni panowie w białych kaftanach i powiedzieli, że zabierają mnie do psychiatry, to myślałam, że im przywalę, haha. Ale do rzeczy, bo tak nawijam i nawijam (gadanie bez sensu i kompletnie nie na właściwy temat - u mnie norma) sobie o tym, jaka to ja jestem pojebana, a ani słowa o pozytywnych stronach notki!
Otóż rozdział podoba mi się, ponieważ jest taki tajemniczy. Ogólnie całe opowiadanie owiane jest aurą tajemnicy i nie wyjaśniasz wszystkiego w jednym z pierwszych rozdziałów, w dodatku za jednym razem, co niestety bardzo często zdarza się w opowiadaniach tego typu, jednak mam nadzieję, że Ty potrzymasz nas w takiej cudownej tajemniczości aż po sam koniec bloga! Trzymam kciuki, żebyś zadowoliła wiecznie wybredną Zaćpaną Jagódkę i ogólnie dodała szybciej rozdział, dłuższy lepszy i wszystko żeby było świetnie :D w każdym razie ja czekam na nowy.
A no i jeszcze oczywiście ogromny plus dla Ciebie za to, że się na mnie nie obraziłaś, za te moje wcześniejsze komentarze. Ja to bym dawno takie usunęła i wszczęła ogromną awanturę, po czym sama wszystko naprawiała, bo faktem jest, że mimo wszystko nienawidzę kłótni :3 ;D
No, więc ja tu sobie czekam na nowy, a Ty jeśli masz ochotę to wbijaj do mnie:
http://now-scream-and-rock-out.blogspot.com/
Pozdrowionka!
Zaćpana tak, że aż świat wiruje
Tina ♥ :*
Oczywiście połowa komentarza nie na temat i oczywiście wyszedł długi (jak na mnie krótki, ale dla Ciebie pewnie długi), no ale cóż począć, taka ma Milordowa natura (bo ja i ma zacna przyjaciółka to Milordy, a moja druga zacna przyjaciółka to Król Julian, pamiętaj!) i nie zamierzam jej zmieniać! Chciałam coś jeszcze dodać, ale mi się wzięło zapomniało. No cóż, najwyżej zrobię kolejny dopisek :D
UsuńPozdro!
Tinuś ♥ ;3
A! Już wiem! Hołd dla Ciebie, że wyłączyłaś weryfikację obrazkową! Hehe, mój nieogar, że nie napisałam tego w komentarzu powyżej, ale to nie moja wina! Heh.
UsuńPozdrawiam po raz 3!
Naćpana Jagódka (za bardzo zaćpana, oj za bardzo). ♥
Nareszcie ! <3 Tak długo czekałam ;D Rozdział świetny ! ^^ Czekam na następny ! ;)
OdpowiedzUsuńCzekałam bardzzooo dłuuugoo, ale jest <33 Bardzo się cieszę. Chyba wszyscy wiemy, że w tym lesie ktoś był ;) Ciekawe tylko kto xd Meg jest nieziemska, jak zwykle docinki siostry. :D
OdpowiedzUsuńPS Szkoda, że taki króciutki rozdział ;(
Czekam na next i DUŻO WENY! ; * Wiem jak jest potrzebna :D
No wreszcie się doczekałam ! Myślałam, że zrezygnowałaś czy coś.. Na szczęście się myliłam ;) Co do rozdziału to mogę przyczepić się tylko do jednego: Czemu taki krótki ? ;( Nie mogę doczekać się kolejnego, który mam nadzieję, że będzie o wieeeeele dłuższy ;)
OdpowiedzUsuńZayebisty rozdział. (: Wreszcie postanowiłaś coś dodać. ^^ Nie mogłam się doczekać, kiedy to zrobisz, bo historia naprawdę zapowiada się ciekawie, a czekanie na rozdział utrudnia wszystko xd. Szkoda tylko, iż wyszedł Ci taki króciutki. ;c Ale przynajmniej wiemy co nieco więcej o bohaterce. :) Następny ma być dłuższy, zrozumiano? ^.^ Z niecierpliwością czekam na next'a. <3
OdpowiedzUsuńcześć:) na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/ pojawił się już kolejny rozdział z perspektywy Loli. było by mi bardzo miło gdybyś weszła i przeczytała, a nawet skomentowała. przepraszam za spam.
OdpowiedzUsuń+ http://www.youtube.com/watch?v=oEzcmRdYJ7s&feature=plcp <--- to jest filmik reklamujący mój blog, zachęcam do obejrzenia.
nie nudzi ci się już to spamowanie? O.o Co wejdę na bloga, tam Twój spam. LOL.
UsuńŚwietny rozdział. Jestem bardzo ciekawa kto tam był w tym lesie i kto był w jej śnie... Mam nadzieje, że uda Ci się napisać szybko rozdział. Życzę dużo weny;)
OdpowiedzUsuńCześć! Chciałabym zachęcić Cię do przeczytania oraz skomentowania już piątego rozdziału, który pojawił się na moim blogu (: + Jako, że obiecałyśmy dodać fakty o nas, obietnicę dotrzymałyśmy, serdecznie zapraszam! ♥
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :D Wszystkiego ma w sobie po trochu , dlatego jest taki ciekawy i wciągający :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie :*
http://lovesandfriend.blogspot.com/
http://www.my-love-my-heart-one-direction.blogspot.com/ Nowy rozdział ;) Zapraszam ! ;]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa pewno był w lesie ktoś. Ciekawe kim będzie dla niej.
OdpowiedzUsuńZapraszam http://mysweeetlittledreams.blogspot.com/
zapraszam http://zyj-kochaj-smiej-sie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper, ciekawe dodaje się do obserwatorów
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://wiersz-milosc-dla-was.blogspot.com/
Bardzo ładny rozdział. Zarówno pod względem ilości błędów, dialogów itd. Jednak, zabrakło mi trochę opisów.
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierwszy rozdział,
zapach-jego-koszul.blogspot.com/
Witam! Z góry bardzo przepraszam za spam, jednak byłoby mi naprawdę bardzo miło, gdybyś chociaż na chwilę zajrzała na mojego bloga. Bardzo chciałabym poznać opinię ludzi na temat mojej twórczości. :)
OdpowiedzUsuńCzy wiesz, jak to jest mieć dwie twarze? Cóż, z pewnością wielu z was wie, że czasami pokazanie swojego prawdziwego oblicza, nie kończy się dobrze. Poznajcie siedemnastoletnią Noelle Lange. Dziewczynę, która niegdyś miała wszystko, a teraz, kiedy przeprowadziła się do Londynu, zaczyna od początku. Nie ma nic, a jednocześnie ma coś, czego wcześniej nie miała. Samą siebie. Kiedy nastolatka czuje, że jej życie jest idealne, a spokój nie zakłócony, lawina zdarzeń sprawi, że wszystko się zmieni. Zdrada, ból, przyjaźń, wypadek, miłość i wytrwałość. Noelle nawet nie wie, co zgotował jej los.
Być może opis cię zainteresował. Serdecznie przepraszam za spam i z góry dziękuję za zajrzenie. :)
http://atramentowa-milosc.blogspot.com/
Ej no laska ciekawe to ;>
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na następny ^^
Oraz zapraszam do siebie ;*
http://mrocznetajmnice.blogspot.com/
Nie powiem... ciekawe ^^ Dodaję do obserwowanych i czekam na nn :D
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do mnie --> http://diamond-blood-magic.blogspot.com/
Ciekawy blog!
OdpowiedzUsuńCześć ! Chciałabym ciebie zaprosić na czternasty rozdział z perspektywy Suzie. Uprzedzam tylko, że kompletnie mi nie wyszedł. Jednak jeśli chcesz dowiedzieć się dlaczego starsza siostra Bailey chciałaby, by dzień opisany w rozdziale był snem, a nie jawą to może jakoś to zniesiesz :)
OdpowiedzUsuńwww.sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com
czemu nie kontynujesz opowiadania?
OdpowiedzUsuńto jest bardzo dobre.
http://belief-is-one-step-closer.blogspot.com/
Nominowałam Cię The Versatitle Blogger (więcej na http://klucz-do-wiecznosci.blogspot.com/)
OdpowiedzUsuń